Każdy z nas marzy o tym, by przekraczać linię mety z taką samą lekkością, szybkością i gracją, jak Eliud Kipchoge, gdy bił maratoński rekord świata. Ale na każdego pięknie biegającego przypada jeden człapiący i wymachujący niezdarnie rękoma, który wyprzedza ten ideał ruchu na linii mety.
Znajdziesz mnóstwo podstawowych porad dotyczących tego, by nie kiwać głową na boki, trzymać ręce zgięte pod kątem 90 stopni czy unikać za wszelką cenę za dużej pronacji. Ale czy rzeczywisty świat ma twarde dowody na to, że te porady poprawią Twoje wyniki? Pomyśl: jest mnóstwo przykładów biegaczy o koszmarnej technice, którzy biją rekordy i wygrywają ważne imprezy.
Popatrz, jak biegła Paula Radcliff, kiedy w roku 2003 biła rekord świata w maratonie w Londynie – jej głowa latała na boki, jakby szyja nie trzymała jej przytwierdzonej do reszty ciała. Etiopczyk Haile Gebrselassie, przez wielu uznawany za największego biegacza wszech czasów, machał lewą ręką, jakby odpędzał się od natrętnej muchy. Albo Priscah Jeptoo, ulubienica krytyków biegowej techniki. Jej kolana wpadają do środka tak głęboko, że wydaje się, iż jest bliska upadku. A mimo to zdobyła srebrny medal olimpijski w 2012 roku i wygrała prestiżowe maratony w Nowym Jorku i Londynie w 2013 roku.
Zobacz także: Jak biegać prawidłowo? Poprawna postawa i technika biegu
„Perfekcyjna technika biegu istnieje tylko w teorii – mówi Colleen Brough, ortopeda i wykładowca na Columbia University RunLab. – Ona jest inna dla każdego biegacza, bo każdy biegacz inaczej minimalizuje ewentualne przyczyny kontuzji, zmniejsza obciążenia, by biegać optymalnie”.
Czyli nie ma jednego, złotego sposobu na zdrowe bieganie, który to sposób powinien stosować każdy z nas. Raczej powinniśmy pokonywać kilometry w stylu, który jest dla nas najbardziej naturalny i komfortowy. To on będzie dla Ciebie najbardziej efektywny i zminimalizuje ryzyko odniesienia kontuzji.
„Przez 16 lat pracowałam z czterokrotnym olimpijczykiem. Miał ogromną nadpronację, która jednak nie przeszkodziła mu w osiąganiu sukcesów przez tak długie lata, w dodatku w zdrowiu i bez poważnej kontuzji. To tylko upewniło mnie, że idealna technika biegu to mit” – mówi Brough.