Łukasz Grass to zawodowo dziennikarz radiowy i telewizyjny, a prywatnie wielki entuzjasta triathlonu, uczestnik mistrzostw Polski na dystansie olimpijskim i długim oraz zawodów Ironman w Roth. Jest też autorem biograficznej książki o legendzie światowego triathlonu Jerzym Górskim "Najlepszy. Gdy słabość staje się siłą". Startując, zbiera pieniądze dla podopiecznych Fundacji Synapsis, a w wolnej chwili dla Czytelników RW przygotował poniższy krótki poradnik, jak zacząć przygodę z triathlonem bez bolesnego falstartu.
Od jutra podejmujesz treningi. Od czego zacząć, by dzień z piwem, pizzą i deklaracją, że to ostatni "ostatni raz", nie powtórzył się? Joe Friel, legenda triathlonu i guru wszystkich trenerów tej dyscypliny, opiera przygotowanie do startu na kilku zasadach.
Wyznacz sobie cel
Od tego zależy, co i jak będziesz robić na każdym treningu. Inaczej będą wyglądać Twoje przygotowania do "olimpijki", inaczej do Ironmana. Poza tym to działa motywacyjnie. Odliczasz dni do zawodów, zapisując w dzienniku treningowym wszystko, co robisz. Czarno na białym widzisz, ile dni treningu już za Tobą, a ile jeszcze przed Tobą.
Ucz się treningu
Wiedzę możesz zdobyć z książek lub bezpośrednio od trenera. Pamiętaj, że bez instrukcji i rad fachowców możesz zrobić sobie krzywdę: przetrenować się lub zniechęcić, nie osiągając pożądanych efektów.
Patrz w kalendarz
Nie możesz już w grudniu zakładać, kiedy wskoczysz na intensywność powyżej progu tlenowego lub że wiosną będziesz "tłuc" kilometry wyłącznie na tętnie 60% Tmax. Swój trening układaj od końca. Cofając się do aktualnej daty, planujesz poszczególne okresy treningowe: startowy, przedstartowy itd.
Ustal szczegóły
Powiedzmy szczerze: bez dostatecznej wiedzy lub pomocy trenera nie masz się za co brać. Więcej można sobie zaszkodzić, niż zrobić coś dobrego. Nie można tak sobie powpisywać w tabelki treningów, które przyjdą nam do głowy. W poniedziałek popływam godzinkę, we wtorek może pobiegam albo pojeżdżę na rowerze, w środę... "się zobaczy". Niestety, tu nie ma miejsca na "się zobaczy" – co najwyżej złapiesz kontuzję albo spotkasz się z pełnym politowania uśmiechem znajomych, kiedy w połowie sezonu dojdziesz do wniosku, że nie dasz rady wystartować w planowanych zawodach.
Jeśli spełniłeś wyżej wymienione warunki, czas brać się do roboty. Podczas konferencji "Triathlon – 3 razy TAK" Joe Friel przedstawił kilka podstawowych zasad, jakimi należy się kierować, trenując każdą z konkurencji w triathlonie.