Nie każdy jest szczęściarzem, którego od progu domu wita pachnący las. Każdy natomiast może sobie pozwolić na luksus biegania blisko natury. To pierwotna forma aktywności, gdzie oprócz tradycyjnej satysfakcji z treningu cieszy obcowanie z przyrodą. Na początek wystarczy najbliższy park, choć dziksze otoczenie gwarantuje więcej wrażeń.
Dlatego spróbuj duathlonu i na rowerze dojedź do takiej porywającej ścieżki. Nie myśl, że to wyłącznie sielanka: bieganie w terenie jest znacznie bardziej wymagające od szosy. Musisz utrzymać pełną koncentrację, omijać przeszkody, radzić sobie ze zmienną nawierzchnią czy wyrastającymi nie wiadomo skąd podbiegami.
Natomiast nagrodą za wysiłek są piękne widoki, odpoczynek od zgiełku miasta, odstresowanie, dotlenienie i lepsza kondycja. Nogi odpoczywają od asfaltu, płyt chodnikowych i znienawidzonych kocich łbów. Na każdym kroku czekają na Ciebie niespodzianki, co wymaga większego zaangażowania, ale daje to zastrzyk adrenaliny, o który trudno, gdy biegasz po mieście.
Lista korzyści z takiego treningu jest bardzo długa: wzmocnisz mięśnie stabilizujące i boczne nóg, poprawiasz poczucie równowagi. Dostosowanie organizmu do nowych wymagań polepszy ekonomię ruchu, co oznacza, że Twój krok stanie się znacznie wydajniejszy na trasie. Dzieje się tak, ponieważ piasek, trawa, droga szutrowa czy kamienie zmuszają do stawiania mniejszych, ale częstszych kroków, a to przekłada się na lepszą kadencję. Poza tym, to doskonałe ćwiczenie siłowe, które rozwinie Twoją odporność na kontuzje.
Zobacz także: Dlaczego kocham bieganie trailowe?
„Cross daje Ci naturalną siłę, której nie zapewni żadna siłownia. Aktywujesz głębsze włókna mięśniowe niż na ulicy, a tym samym zwiększasz elastyczność mięśni” – potwierdza Krystian Zalewski, wielokrotny medalista MP w przełajach. Sam nie przerywa treningu w terenie, nawet gdy przygotowuje się do startów na stadionie.
O dobrym wpływie terenu na dyspozycję na ulicy doskonale zdają sobie sprawę biegacze z elity. Wystarczy wspomnieć, że w biegach przełajowych startowała obecna czołówka polskich biegów długich, na czele z rekordzistą Polski w maratonie Henrykiem Szostem. Trening po urozmaiconym terenie dominuje w przygotowaniach Kenijczyków i Etiopczyków.