Perfekcjonisto, musisz to jakoś przełknąć: Twoje ciało jest dalekie od symetrii. I to jest zupełnie normalne. Piszesz jedną ręką, piłkę kopiesz dominującą nogą, na deskorolce czy snowboardzie także preferujesz jedną ze stron. Między lewą a prawą stroną Twojego ciała nigdy nie zapanuje zasada równości. Warto jednak dążyć do harmonii między nimi.
Skąd się biorą dysbalanse mięśniowe?
Tak naprawdę to samo życie doprowadza u nas do powstania dysbalansów mięśniowych. Siedząc za biurkiem od ósmej do szesnastej, prawdopodobnie nie jesteś w stanie korzystać z zakresu ruchów, do których Twoje ciało zostało stworzone. A będąc miłośnikiem jednej dyscypliny sportowej, nadużywasz niektórych mięśni i stawów, innym serwując dużo mniej obciążeń.
Dysbalans nie powstaje tylko na skutek tego, co świadomie robimy, bo np. czy tego chcemy, czy nie, wątrobę mamy po prawej stronie, a każde płuco ma inną budowę płatów. Wszystkie te uwarunkowania oddziałują na pracę przepony i klatki piersiowej podczas oddechów, co wpływa na to, jak się poruszamy i jak działają nasze mięśnie.
Zidentyfikowanie i korekta pewnych dysproporcji może pomóc nam poruszać się efektywniej i bez bólu. A kiedy poruszanie się jest dla nas łatwiejsze, to robimy to chętniej, jesteśmy sprawniejsi, mniej podatni na pobolewania wynikające z braku ruchu, więc w konsekwencji możemy czuć się młodziej i żyć dłużej. I tak nakręca się ta spirala aktywnego stylu życia. Daj się w nią wciągnąć, zaczynając od prostego testu na identyfikację dysbalansów mięśniowych, który pomoże Ci wykryć pewne dysproporcje w ciele i jednocześnie zmniejszyć je, jeśli zajdzie taka potrzeba, a potem przeczytaj poniżej, co zrobić, by wreszcie złapać balans.
Gdy ciało traci równowagę
Najbardziej oczywistym sygnałem zachwiania harmonii w ciele jest ból podczas ruchu albo zauważalna różnica między stronami podczas wykonywania ćwiczeń. Jeśli ból uniemożliwia Ci np. wykonywanie przysiadów albo jesteś w stanie zrobić więcej powtórzeń martwego ciągu na jednej nodze na jedną ze stron – to wyraźne coś nie gra.
Niektóre zaburzenia balansu mogą być mniej odczuwalne albo mylące. Np. słabe mięśnie w obrębie szyi czy łopatki mogą skutkować napięciem pasma biodrowo-piszczelowego (biegnącego po zewnętrznej stronie uda) – to problem znany wśród biegaczy. W organizmie wszystko jest połączone i dobry fizjoterapeuta jest w stanie dotrzeć do nawet bardzo oddalonego źródła problemu.