Każdy cross rozwija przecież siłę, a co za tym idzie – szybkość. I właśnie szybkości wcale nie trzeba się obawiać, biegając w terenie. Możesz nad nią pracować na wiele sposobów – oto kilka z nich.
Interwały w terenie
Przeniesienie treningu interwałowego z bieżni w teren to świetny, nowy bodziec treningowy. Zamiast koncentrować się na konkretnym tempie, musisz jednak skupić się na samopoczuciu i własnej klasyfikacji wysiłku.
Jeśli korzystasz z pulsometru, zwracaj uwagę na średnie tętno danego odcinka, a nie jego chwilowe skoki powiązane z nierównościami terenu, których przecież nie unikniesz. Biegaj szybko i stawiaj sobie wyraźne cele. Możesz np. stosować interwały (6-8 razy), złożone z 3 minut intensywnego biegu, przedzielone 1,5 min truchtu.
Biegaj w tym wypadku wahadłowo, na jednym odcinku, z małymi różnicami wysokości. Zaznacz start i koniec pierwszej 3-minutówki. Na każdym następnym powtórzeniu staraj się pobiec kilka metrów dalej niż poprzednio. Zdziwisz się, o ile szybciej biegnie się, gdy cel widać z daleka.
Biegaj w różnym tempie
Trudno o zachowanie tempa w terenie, w którym co chwila masz przed sobą podbieg, zbieg, a zakręty nie są profilowane. Tym bardziej jeśli hamujesz w ostatniej chwili i ruszasz z kopyta tuż za przeszkodą. Możesz tego uniknąć, stosując raz w tygodniu (po krótszej sesji w terenie) przebieżki ze zmianą biegów.
Podziel płaski odcinek 100-150 m na trzy równe części. Stosuj na zmianę dwa rodzaje przebieżek. Na pierwszej biegnij w średnio wymagającym tempie pierwszą część odcinka, w środku sprint i wróć do poprzedniego tempa. Za drugim razem na odwrót: zacznij od sprintu, potem zredukuj prędkość i ponownie przyspiesz. Zmieniaj biegi dokładnie w oznaczonych miejscach.