Poniżej opisaliśmy najczęstsze lęki, które towarzyszom biegaczom na trasie. Zawarliśmy też przy tym wskazówki, jak przełamać poszczególne obawy - nie pozostaje Ci nic, jak tylko zmierzyć się z własnymi demonami.
Przybiegnięcie na metę na końcu stawki
Walcz: Prawdopodobieństwo jest nikłe, więc uwierz w siebie
Jeżeli trenujesz i startujesz w zawodach, to nawet jeśli za Tobą na trasie nie będzie już nikogo, to i tak będziesz przed milionem ludzi, którzy tego dnia myśleli o spacerze, a nawet nie ruszyli się z kanapy. Poza tym w Polsce jest wielu zawodników, którzy za punkt honoru przyjmują wbiegnięcie na metę na ostatnim miejscu.
„Jeśli jednak dobiegniesz na metę ostatni, będziesz miał dużo do analizowania, ale tylko refleksja nad tym, co się wydarzyło, zapewni Ci lepszą lokatę następnym razem – mówi Katarzyna Kajdan-Kosiorek. – Strach przed porażką dotyczy każdego – oswoisz tego potwora, gdy zaczniesz uczyć się na błędach i wyciągniesz wnioski”.
Dobra myśl: „Nie wygrasz, dopóki nie boisz się przegrać” – Bon Jovi
Poobcierane stopy i schodzące paznokcie
Walcz: dobrze dobrane buty załatwią sprawę
Kiedy w rozgrzanym i wilgotnym środowisku spotkają się buty, szwy skarpetek i skóra, nietrudno o jatkę. Dlatego tak ważne jest, żeby pielęgnować stopy (chociażby obcinając odpowiednio paznokcie), wybierać bezszwowe i oddychające skarpety oraz dobrze dobierać buty. Ich rozmiar dobieraj w skarpetkach, w których potem będziesz biegać. Niech wszystkie technologie i kolory nie przysłonią Ci najważniejszej cechy obuwia – wygody. Jeżeli masz wrażliwe na otarcia miejsca na stopie, zaklejaj je prewencyjnie przed treningiem plastrem. Na powstałe już pęcherze pomogą specjalne plastry z żelem, które ułatwią gojenie i przyspieszą regenerację skóry.
Dobra myśl: „Nie trzeba być szewcem, aby wiedzieć, czy but pasuje do nogi” – G.W.F. Hegel