Zdziwisz się, jak dużo czasu zawodowcy poświęcają na to, by zbudować mocne brzuch i plecy. Intensywny trening mięśni tułowia jest kluczową częścią treningu sprinterów oraz długodystansowców z kilku przyczyn. Po pierwsze, poprawia wytrzymałość, technikę biegu oraz zabezpiecza organizm przed kontuzjami.
Po drugie, regularny trening mięśni tułowia sprawia, że w biegu niektóre kluczowe mięśnie nie męczą się tak szybko, dzięki czemu jesteś w stanie wykręcić lepszy czas. Na czym zatem polega istota tych treningów? W zasadzie ich tajemnica kryje się w jednym słowie - stabilizacja. Silna tłocznia brzuszna (czyli wszystkie mięśnie wokół pasa) oraz grzbiet mają wpływ na kontrolę ruchu w biodrach i kręgosłupie.
Legendarny multimedalista, rekordzista świata Michael Johnson, bez wątpienia znaczną część sukcesów zawdzięczał właśnie ekstremalnie silnym mięśniom tułowia, o czym świadczył jego bardzo charakterystyczny styl biegania.
To tak jak z nauką jazdy na rowerze. Przypomnij sobie, jakie były początki - same wywrotki. Jeżeli jednak ktoś Cię z tyłu podtrzymał, bez trudu zachowywałeś równowagę. W podobny sposób działa właśnie gorset mięśniowy w okolicy pasa. Im mocniej Cię "trzyma", tym pewniej "pojedziesz".
Pamiętaj, że jesteś tak silny, jak silne jest Twoje najsłabsze ogniwo. Jeśli więc Twój korpus będzie słaby, jego pracę przejmą inne, mniejsze grupy mięśniowe. Z kolei nadmierna eksploatacja tych drugich prowadzi do mikrourazów, stanów zapalnych mięśni, kaletek, ścięgien, a w konsekwencji do poważniejszych kontuzji.
W 2006 roku trener przygotowania fizycznego Dennis Kline z Uniwersytetu w Wisconsin opracował specjalny zestaw ćwiczeń, który "atakuje" nie tylko przednią, ale także tylną część tułowia oraz pośladki i biodra. Program zawiera ćwiczenia statyczne, które dają dużą siłę i wytrzymałość, oraz ćwiczenia dynamiczne, które uczą doskonałej współpracy poszczególnych grup mięśniowych.