Po coraz większej frekwencji na półmaratonach można wnioskować, że pół dystansu maratońskiego wcale nie daje tylko połowy satysfakcji. Przyjęliśmy, że za ten wzrost popularności 21 km z małym hakiem odpowiadają trzy kategorie biegaczy: podejmujący pierwszy raz takie wyzwanie, maratończycy zmęczeni królewskim dystansem oraz łowcy rekordów życiowych. Największą z nich stanowią biegowi nowicjusze, którzy po startach na 5 i 10 km mają ochotę na bardziej wymagające wyzwanie. Jeśli zaliczasz się do tej grupy, skorzystaj ze specjalnie opracowanego planu treningowego, który znajdziesz w tym artykule.
Półmaraton dla początkujących
Wystartuj spokojnie i przekonaj się, jak przyjemny jest finisz półmaratonu - szczególnie gdy uczciwie się do niego przygotujesz.
Półmaraton - brzmi dumnie. Dla początkujących to krok milowy. To dystans, który naprawdę pozwala się sprawdzić, bo tak "z marszu" się go przecież nie pokona. Jednak decydując się na pierwszy start, trudno jest w treningach pogodzić budowanie wytrzymałości i ostrożność z kilometrażem (nowicjusze nie znają tak dobrze możliwości swoich organizmów, są podatni na przetrenowanie i łatwo ulegają przez to kontuzjom). Dodatkowo dochodzi stres związany ze skomplikowaną logistką w dniu startu i fakt, że dieta musi być odpowiednia na tak długi dystans... A przecież nie można zapomnieć, że całe to doświadczenie ma być przyjemne!
Wymagania liczącej ponad 21 km trasy sprawiają, że początkujący czują przed półmaratonem respekt i często pewien niepokój. Na szczęście ten strach może działać na korzyść. Obawy z reguły biorą się stąd, że nowicjusze nigdy wcześniej nie pokonali tak wielu kilometrów, nawet na treningach. Ale z drugiej strony tak samo niemożliwy wydawać się mógł każdy poprzedni dystans, który już mają za sobą.
Nowicjusz musi uważać na przetrenowanie. Nie wolno kurczowo trzymać się planów treningowych nastawionych na konkretne czasy, jeśli nigdy nie biegło się więcej niż 20 km. Solidna baza wytrzymałościowa, budowana stopniowo, gwarantuje dotarcie do mety "połówki".