Mnóstwo biegaczy długodystansowych borykało się z tym samym problemem - bez kłopotu przebiegali pierwszą połowę maratonu, po czym nadchodził kryzys i za dobiegnięcie do mety płacili silnym bólem w mięśniach i męką w głowie. Czy oznacza to, że źle trenowali? Za mało? A może za wolno?
Powód tego niepowodzenia jest może zaskakujący - źle dobrane tempo. Biegacze bowiem często rozpoczynają treningowy bieg za szybko, a potem stopniowo obniżają tempo - ich organizm później robi dokładnie to samo w trakcie zawodów. Żeby pozbyć się tego nawyku, trzeba stosować trening progresywny, który charakteryzuje stałe, równomierne zwiększanie tempa.
Trening progresywny rozpoczynany jest w tempie bardzo wolnym, które podczas biegu stopniowo wzrasta. To pozwala organizmowi na rozgrzanie się, pomaga w rozwoju naturalnego wyczucia prędkości biegu oraz przygotowuje Twój organizm do tego, by wytrzymał dłuższy czas w stanie lekkiego zmęczenia.
Trening progresywny - dobry dla każdego
Trening progresywny nie jest nowym zjawiskiem. Paavo Nurmi, wybitny fiński lekkoatleta, biegacz długodystansowy, 9-krotny mistrz olimpijski, stosował go już w latach 20. minionego stulecia. W ciągu ostatnich lat doczekał się odrodzenia i zaczął pojawiać się w planach treningowych nie tylko zawodowców, ale również biegaczy amatorów. Dlaczego?
Przede wszystkim z powodu jego wszechstronności. Można wykonywać nieograniczoną liczbę takich treningów, na różnych dystansach, o różnej intensywności, w ramach treningu długodystansowego i tempowego. W dodatku trening progresywny można stosować w którejkolwiek fazie cyklu treningowego.
Komentarze