W Twoich planach był trening przed pracą. Naprawdę. Ale kilka minut dłużej w łóżku albo nagłe przypomnienie o wczesnym spotkaniu w robocie sprawiło, że plany uległy zmianie. OK, to pobiegniesz wieczorem. Może. Bo przecież musisz jeszcze zrobić zakupy, no i będziesz bez sił po całym dniu pracy.
Wszyscy to znamy aż za dobrze, prawda? Ale jest dobra wiadomość: możesz zrobić naprawdę dobry trening w czasie przerwy na lunch (jeśli taką oczywiście masz). Z tymi treningami będziesz mieć na to wystarczająco dużo czasu. Kluczem jest tu intensywność. Aby ją utrzymać, dobrze jest, jeśli będziesz rzucać sobie wyzwania. Podbiegi, interwały, trening siłowy – wszystkie te elementy pozwalają wykonać intensywny trening w krótkim czasie.
Środek dnia to bardzo dobra pora na bieg. Jest spora szansa, że organizm będzie już mocno rozbudzony, a jeszcze nie zmęczony. W dodatku taki wysiłek sprawi, że doładujesz się energią na resztę dnia. To co, bierzesz sprzęt do pracy?
Jak trenować
Te treningi zostały tak opracowane, by trwały maksimum 40 minut, i to z rozgrzewką i wyciszeniem. Aby mieć pewność, że poziom intensywności jest odpowiedni, używaj subiektywnej skali odczuwania wysiłku: 50% to spokojny truch, a 100% Twój najszybszy sprint. Jeśli masz ostatnio na koncie jakiś start, możesz użyć tempa z zawodów do określenia intensywności. Oto krótki przewodnik po tempach, które będziesz wykorzystywać podczas treningów:
- Rozgrzewka, regeneracja = 50%
- Tempo średnie = 65-75%
- Tempo średnio mocne = 75-80%
- Tempo mocne = 80-85%
- Tempo bardzo mocne = 85-90%
Rozgrzewka
Każdy z treningów na sąsiedniej stronie zaczynaj od 10-minutowej rozgrzewki, która stopniowo podniesie Twoje tętno i przygotuje mięśnie do intensywnej pracy. Jak szybko będziesz dochodzić do pełnej gotowości, zależy od Ciebie: w niektóre dni już po minucie będziesz w stanie ruszyć na ostro, w inne będziesz dochodzić do tego stopniowo. Ważne, by po 10 minutach móc biegać płynnie i bez problemu na poziome 50% wysiłku. Potem wybierz jedną z naszych propozycji i ruszaj.