Pół godziny przed treningiem Elva Dreyer nie tylko rozciąga się i popija napój dla sportowców. Kładzie się także na podłodze z zamkniętymi oczami i głęboko oddycha. W myślach przesuwa się po całym swoim ciele i skupia się na rozluźnieniu wszystkich mięśni - od głowy do palców stóp.
Takie ćwiczenie medytacyjne może się wydawać innym biegaczom nieco dziwne, ale dla 34-letniej Dryer to podstawa sukcesu. Włączyła je do rutynowego treningu, gdy przygotowywała się do biegu na 10 kilometrów na olimpiadzie w 2004 roku.
"Podczas biegu byłam w pełni zaangażowana w to, co robię - mówi Dryer, której pokonanie dystansu zajęło 31:58:14 minut. - Sądzę, że medytacja wpływa na to, że mogę lepiej się skoncentrować na biegu."
Świadoma medytacja jest stanem umysłu, podczas którego koncentrujemy się całkowicie na danej chwili. Jej założeniem jest oczyszczenie myśli, z jednoczesnym poczuciem znajdowania się w tym konkretnym miejscu i czasie. Teoretycznie dzieje się tak zawsze podczas biegu, ale często jesteśmy wtedy myślami w zupełnie innym miejscu, rozwiązując problemy w pracy lub w domu.
Badania udowodniły, że świadoma motywacja pozwala na odreagowanie stresu, obniża ciśnienie krwi i skutkuje ogólną poprawą samopoczucia. Dlatego właśnie niektórzy biegacze, tak jak Dryer, idą krok dalej - stosują świadomą medytację, aby zwiększyć efektywność biegania.
Prawidłowe oddychanie
"Zwykle nie myślimy zbyt dużo o swoim ciele, nie koncentrujemy się na zmysłach, ponieważ jesteśmy zajęci zmartwieniami, lękami czy sprawami, które nas złoszczą - mówi doktor Jon Kabat-Zinn, emerytowany profesor medycyny z Uniwersytetu w Massachusetts i zapalony biegacz. - Kiedy sportowiec stosuje świadomą medytację, jego umysł i ciało stapiają się w jedność".