Pewnie obiły Ci się o uszy złote myśli mądrych ludzi, jak to człowiek uczy się na własnych błędach, a porażkę można przekuć w sukces. Mało który biegacz nie miał nigdy okazji, żeby się o tym przekonać na własnej skórze, więc pewnie wiesz, że jakby o tym mądrze nie mówić, porażka boli.
I o ile wiadomo, że błędy treningowe, żywieniowe (poczytasz o nich tutaj: Jedzenie przed bieganiem: 5 najczęstszych błędów) i sprzętowe to frycowe, które płacą nowicjusze, to przecież rozczarowujące starty zdarzają się też tym, którzy dawno do początkujących nie należą. Masz za sobą długie miesiące rzetelnych przygotowań i właśnie zaliczoną porażkę na zawodach? Jeśli nie wierzysz teoretykom, zaufaj doświadczonym praktykom i wykorzystaj nieudany start do biegowego rozwoju.
„Mówi się, że różnica między ekspertem a początkującym jest taka, że ekspert poniósł więcej porażek niż początkujący prób, aby odnieść sukces” – mówi Alicja Dembna, psycholog sportu i zapalona biegaczka. Porażkę naprawdę warto potraktować jako jeden z etapów w drodze do sukcesu. Tylko jak odegnać czarne myśli związane z porażką, kiedy mięśnie wciąż przypominają o stoczonej walce?
„Przeanalizować, wyciągnąć wnioski i puścić w niepamięć” – mówi psycholog i radzi raczej wspominać udane starty, niż rozpamiętywać upadki. Im szybciej zaakceptujesz przeszłość i wyciągniesz z niej naukę, tym szybciej nastąpi przyszłość usłana życiówkami.
Czy emocje w sporcie to dobra rzecz?
Nie zastanawiało Cię nigdy, czemu w ogóle podchodzisz do tego tak emocjonalnie? Przecież to tylko hobby, a nie żadne igrzyska olimpijskie (podobne niepowodzenie w pracy pewnie nie wywołałoby u Ciebie takiego smutku).
„Sportowcy amatorzy często pracują po 8-12 h dziennie i muszą wcisnąć trening między pracę, rodzinę i inne obowiązki – wyjaśnia psycholog sportu. – Nie jest to zadanie łatwe, ale jeśli już się tego podejmujemy i inwestujemy w to resztki wolnego czasu, to rzeczą naturalną jest oczekiwanie dobrych wyników. Samo znalezienie czasu i energii na trening kosztuje amatorów wiele wyrzeczeń, za które chcieliby być wynagrodzeni dobrym startem”.