Znasz to uczucie - wydaje Ci się, że przy treningu, jaki wykonujesz, Twoja forma powinna być najlepsza w życiu. Biegasz więcej i częściej niż kiedykolwiek, a mimo to na stoperze nie widać postępów. W dodatku czujesz narastające zmęczenie, a Twoi bliscy zastanawiają się, co takiego spotyka Cię na trasie czy w pracy, bo często zdarzają Ci się wybuchy irytacji.
Co jest tego przyczyną? Odpowiedź jest prosta - przetrenowanie, czyli obniżenie możliwości organizmu, które jest reakcją na zbyt duże obciążenie treningowe. Co ważne, przetrenowanie nie dotyka tylko profesjonalnych biegaczy czy tych, którzy mają na tygodniowym liczniku 100 km. Ponieważ jest to najczęściej nie tyle sprawa zbyt intensywnego treningu, co niewystarczającej regeneracji i braku odpoczynku, to na przetrenowanie narażony jest praktycznie każdy.
Ludzie często myślą w ten sposób: "Jak mogę być przetrenowany, jeśli biegam w tygodniu tylko 30 km?". Uwierz, możesz się przetrenować, jeśli nie dasz sobie tyle wypoczynku, ile potrzebujesz. Twoja forma nie rośnie tylko dlatego, że mądrze trenujesz. Ona rośnie głównie dlatego, że po tym wysiłku mądrze jesz, śpisz i regenerujesz organizm. Jeśli nie może on naprawić ani wzmocnić tego, co w czasie biegu uległo mikrourazom, to Twój ostry trening będzie przysłowiowym strzałem w stopę - przyniesie efekty odwrotne od zamierzonych.
Twoje bieganie, ale też życie poza trasą, będzie na tym cierpieć. Przetrenowanie zwiększa ryzyko kontuzji, utrudnia zasypianie i pogarsza jakość snu, powoduje zwiększoną zachorowalność na przeziębienia, bóle głowy, zmniejsza temperament seksualny, a nawet wprowadza w stan depresji.
Brzmi znajomo? Na szczęście rozwiązanie jest banalnie proste - wystarczy zmienić swoje nastawienie.
Strzelanie focha
Naukowcy wyodrębnili ponad 130 symptomów przetrenowania, wśród których są między innymi przyspieszone tętno spoczynkowe, zmieniony poziom zakwaszenia krwi, nierównowaga hormonalna czy zmniejszona odporność na różne choróbska. Jeżeli jednak nie jesteś trybikiem medycznego eksperymentu i nie trafiłeś pod stałą obserwację fizjologów, którzy na bieżąco monitorują stan Twojego organizmu, możesz nie zauważyć tych oznak i spowalnia Cię dopiero naderwanie mięśnia czy jakiś inny uraz.
Co w takim razie robić? Zaleca się biegaczom obserwację własnych nastrojów. Okazuje się, że stan emocjonalny bywa lepszym papierkiem lakmusowym przetrenowania organizmu niż parametry czysto fizjologiczne. Zmiany w zachowaniu są wczesną oznaką przetrenowania i jeśli tylko odpowiednio wcześnie je zauważysz i, co ważniejsze, zareagujesz na nie, to unikniesz zniszczeń czysto fizycznych w organizmie. Wystarczy wziąć sobie wolne od biegania albo zamienić ostrą tempówkę w lekki trucht. Im później nastąpi Twoja reakcja, tym dłużej będzie trwał powrót do pełni sił.