Kroki: 1
Ciało jak z obrazka
Zanim w ogóle spalisz pierwszą kalorię i ubędzie Ci pierwszy centymetr w talii, najpierw wzrośnie Twoje przekonanie, że dasz radę. Bieganie, nawet krótkie, poprawia obraz własnego ciała. Wiara w siebie to pierwsza rzecz, którą zyskujesz na treningach. Jak wynika z badań opublikownych w „Journal of Preventive Medicine”, zarówno krótkie zrywy aktywności, jak i regularne treningi są dobrym sposobem na podniesienie poczucia własnej wartości. Jednocześnie poprawia się też nastawienie do własnego ciała. Wg badań działa to i na kobiety, i na facetów – i to bez względu na wiek. Kliniki chirurgii plastycznej, strzeżcie się: bieganie leczy z kompleksów za darmo i bezboleśnie.
Kroki: 9 000
Puścić fajki z dymem
50 minut biegania pomaga skończyć z uzależnieniem od nikotyny. Palacze, którzy spędzali na bieżni elektrycznej niecałą godzinkę, odczuwali mniejszą chęć sięgnięcia po papierosa i byli mniej drażliwi na tym punkcie. I chociaż efekt zmniejsza się po 1-2 dniach, to kolejne treningi go przywracają. Specjaliści od uzależnień dowiedli, że aeroby pomagają też walczyć z alkoholizmem i zmniejszają pociąg do marihuany. A raczej pozwalają osiągać podobny efekt w sposób legalny – bieganie pobudza bowiem uwalnianie substancji podobnych do kanabinoidów, które wywołują uczucie haju po wypaleniu jointa. Uzależnienie od biegania jest przynajmniej zdrowsze i tańsze.
Już sześć sesji sprintu zmniejsza ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2. Słodko, co?
Kroki: 27 000
Zen, luz blues i pełen chill
Wskakujesz w szorty i (prawie) od razu znika stres i złe emocje. Według badań wystarczy pięć 30-minutowych treningów w tygodniu, żeby zachować spokój przez cały tydzień. Bieganie daje czas do przemyśleń i zdystansowania się od problemów, dzięki czemu łatwiej radzimy sobie z zamętem w codziennym życiu. Poza tym biegacze mają większą pewność, że poradzą sobie ze wszystkimi, nie tylko sportowymi wyzwaniami (patrz: krok 1). Niektóre badania sugerują wręcz, że bieganie działa jak antydepresanty. A jak donosi „Journal of Psychosomatic Medicine”, nawroty choroby u osób cierpiących na depresję są znacznie rzadsze, kiedy łączą farmakoterapię z wysiłkiem fizycznym, niż gdy leczą się samymi tabletkami.
Kroki: 32 400
Kuloodporny szkielet
Tak, bieganie to ciągłe zderzenia stóp z twardą ziemią, ale wstrząsy nie są dla nas takie zabójcze, jak malują je producenci coraz bardziej amortyzujących butów. W końcu człowiek został zaprojektowany do przemieszczania się na dwóch nogach i inżynier Matki Natury dobrze sobie to przemyślał przez lata ewolucji. Pokonując tygodniowo 24-32 km, zapewniasz szkieletowi optymalną dawkę obciążeń, dzięki czemu poprawia się mineralna gęstość Twoich kości. Dzięki temu chronisz się przed złamaniami przeciążeniowymi i bólami piszczeli. Jeśli jesteś biegaczką, zyskujesz podwójnie. Kobiety są bardziej narażone na osteoporozę, a wg „Journal of Strenght and Conditioning Research” trening oporowy lepiej sprawdza się w zagęszczaniu kości mężczyzn, a panie skuteczniej wzmacniają się, kiedy jednak wyjdą czasem z siłowni. To znaczy wybiegną. Dzięki bieganiu udaje mi się walczyć ze słodyczoholizmem
Daniel Milczarek 37 lat, Września
Ludzie mają różne nawyki, ja należę do grupy słodyczoholików. Potrafiłem wstać w nocy, żeby zjeść 2 czekolady. Takie objawy leczą lekarze i dietetycy, bo nieraz problem pochłaniania megailości słodyczy tkwi w głowie. Mnie w walce z tym złym nawykiem, przez który miałem problemy ze zdrowiem, pomogło moje kochane bieganie. Biegam od 3 lat i już nie budzi mnie chęć zjedzenia 2 czekolad, tylko chęć pochłonięcia endorfin, które dostarcza bieganie. Na trening wstaję o 4:20, unikam przez to pokusy zjedzenia czegoś słodkiego. Nauczyłem się zdrowo odżywiać i jestem świadomy, jak dbać o swoje zdrowie.
Kroki: 34 560
Płuca jak miechy
Sprawniejsza praca płuc i lepsze dotlenienie organizmu tworzą z formą nierozłączną paczkę. Dzięki temu po wejściu na 4. piętro nie będziesz potrzebować prysznica, zniknie też konieczność szukania zdrowia w aptece, a do rozwiązywania problemów zamiast „wujka Google'a” będziesz używać zawsze sprawnego umysłu. Bieganie pomaga też tym, którzy z oddechem już mają kłopoty. Naukowcy z University of Caligari dowiedli, że 5-8-minutowe interwały zmniejszają częstotliwość ataków u astmatyków (oczywiście będących pod kontrolą lekarza). Bieganie pozwala też na spokojne co przy astmie Wg „European Journal of Applied Physiology” 8 tygodni treningu interwałowego poprawia pracę płuc i u chorych, i u zdrowych biegaczy.