Silicon Valley zaczyna mocniej pracować nad usprawiedliwieniem swojej nazwy. Takie firmy, jak Unity Biotechnology, Elysium czy Google’s Calico zainwestowały setki milionów w terapie i medykamenty, które mają powstrzymać, a nawet cofać efekty starzenia. Co prawda nie ma jeszcze magicznej pigułki, ale naukowcy są przekonani, że są na dobrej drodze.
„Wierzymy, że proces starzenia można powstrzymać – mówi Sofia Milman, dyrektor badań nad długością życia człowieka w Albert Einstein College of Medicine. – Nie sprawimy oczywiście, że ludzie będą nieśmiertelni, ale jestem przekonana, że możemy opóźnić pojawienie się wielu chorób i dysfunkcji, które związane są z wiekiem”.
Co w tym wszystkim jest najśmieszniejsze, to fakt, że my już mamy coś, co jest w stanie zapobiegać chorobom i spowalniać, a nawet cofać procesy, które związane są ze starzeniem. Jeśli przyjrzysz się temu, co ta hipotetyczna pigułka, nad którą pracują naukowcy, miałaby robić w Twoim organizmie, a co robi to narzędzie, którym już dysponujemy, to okaże się, że zbiory te mają olbrzymią część wspólną. I nie musisz być biohakerem czy miliarderem, by z tego narzędzia skorzystać. Wystarczy założyć buty do biegania i ruszyć na trasę.
Bieganie – zgodnie z tym, co podają dziesiątki badań naukowych prowadzonych przez dziesięciolecia – zawsze było jednym z najlepszych sposobów na zachowanie młodości. Do pewnego stopnia wszyscy mają świadomość, że przynosi naszemu zdrowiu sporo korzyści: pomaga kontrolować wagę, wzmacnia płuca i serce, zwalcza stres. Ale jeśli przyjrzysz się dokładnie, co może zrobić z naszym organizmem wraz z upływem lat, to przekonasz się, że być może wcale nie musimy szukać cudownej pigułki młodości.