Przed dekadą musiałem przestać biegać z powodu bólu dolnej części pleców. Odwiedziłem wielu lekarzy, którzy zaproponowali mi cały szereg różnych metod leczenia. Na terapię poświęciłem miesiące, ale mimo to ból nie przechodził. Obawiałem się, że jakakolwiek aktywność fizyczna pogorszy mój stan i wpadłem w depresję, myśląc, że już nigdy w życiu nie będę mógł biegać.
Potem przeczytałem książkę "Healing Back Pain: The Mind-Body Connection", napisaną przez Johna E. Sarno, profesora klinicznej medycyny rehabilitacyjnej na New York University Medical Center. Zgodnie z teorią profesora Sarno o napięciowym zapaleniu mięśni (TMS), przewlekły ból fizyczny może być spowodowany przez czynniki psychologiczne. Coś w tym musi być, bo od samego czytania tej książki mój stan się poprawił.
Profesor Sarno jest przekonany (i ja się z nim podświadomie zgadzam), że fizyczny ból jest łatwiejszy do pokonania niż emocjonalny. Żeby sobie z nim poradzić, trzeba zmierzyć się ze swoimi uczuciami (samodzielnie lub przy pomocy terapeuty), zignorować ból i powrócić do normalnej aktywności. Ból pleców, stopy czy kolana może być mechanizmem obronnym, odwracającym uwagę umysłu od własnych problemów. Ból zniknie w momencie, w którym będziesz potrafił zlikwidować jego prawdziwe źródło.
Myślenie ma przyszłość
Biegacze odnoszą oczywiście kontuzje i cierpią z bólu z przyczyn niewątpliwie fizycznych, ale w niektórych przypadkach, takich jak mój, winne są podświadome problemy emocjonalne. Po miesiącach utraty nadziei byłem gotowy na alternatywną terapię, nawet jeśli innym wydawała się radykalna. Przez kilka miesięcy poddawałem się paru rodzajom terapii TMS, które pomogły mi ostatecznie poradzić sobie z bólem i wrócić do biegania.
Doktor medycyny David Schechter z Los Angeles prowadził badania i współpracował z Uniwersytetem Kalifornijskim, aby udowodnić teorię TMS lub - jak to nazywa - DMS (syndrom bólu odciągającego uwagę). Decyzja doktora Schechtera, aby specjalizować się w medycynie sportowej oraz w obszarze medycyny zajmującej się równocześnie umysłem i ciałem, nie była przypadkowa. Kiedy studiował na uniwersytecie, cierpiał na dokuczliwe bóle kolana, a standardowe leczenie nie przynosiło widocznych efektów.