Emil Zatopek, legendarna „czeska lokomotywa", mistrz olimpijski na 5000 i 10 000 metrów, miał nietypową metodę treningową - biegał, dźwigając swoją żonę Danę, skądinąd też medalistkę olimpijską w rzucie oszczepem. Zatopek wsławił się też „interwałowym" podejściem do biegania i o ile trening interwałowy to jest to, co naśladować warto, o tyle bieganie z takim obciążeniem - już nie bardzo.
Ból pleców, a zwłaszcza ból odcinka lędźwiowego, to jedna z najczęstszych dolegliwości. W większości przypadków wynika on z braku ruchu, jednak w przypadku ludzi, którzy biegają, przyczyn należy szukać w niewłaściwym treningu.
Na szczęście bóle pleców, jeżeli nie doszło jeszcze do zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa, stosunkowo łatwo jest złagodzić. A najlepiej w ogóle do nich nie dopuszczać, co też nie jest wcale skomplikowane. Oto najczęstsze problemy biegaczy z „krzyżem" i sposoby na ich rozwiązanie, nie tylko wśród biegaczy.
Problem 1: bieganie po twardych nawierzchniach
Zabiegani (w sensie przenośnym, nie dosłownym) biegacze najczęściej skracają czas treningu do minimum, co oznacza, że wybiegają prosto z domu, po chodniku, po asfalcie, po betonie... Niestety, bieganie po takich twardych nawierzchniach powoduje szybsze zużycie łańcucha kinetycznego wyznaczonego przez stopy, kolana, biodra i kręgosłup.
Jeszcze gorzej jest, gdy chodnik, po którym biegniesz, jest pochylony w jedną stronę. A tak najczęściej właśnie jest. Wtedy Twoje ciało jest stale nieznacznie przechylone, co prowadzi do nierównomiernego obciążenia mięśni w dolnej części pleców, ich napięcia, a w efekcie - bólu.
Rozwiązanie: Staraj się biegać po różnorodnych nawierzchniach. Trawa, bieżnia i ścieżki wysypane żwirem zmniejszają siłę zderzenia stopy z podłożem. Co więcej, bieganie po bardziej miękkiej nawierzchni nie tylko chroni Twój kręgosłup, ale i wzmacnia nogi. To proste: skoro coś jest miękkie, musisz użyć więcej siły, żeby się od tego odbić. I staraj się unikać biegania po jezdniach - one zawsze są pochylone na zewnątrz.