Poziom tego hormonu wzrasta, kiedy jesteśmy pod presją, czyli często w pracy i na intensywnych treningach. Jeżeli nie dasz mu szansy opaść, to ucierpią na tym regeneracja i mięśnie (nie bez powodu mówi się, że zżera nas stres).
Mięśnie po wycisku pełne są też mikrouszkodzeń i małych stanów zapalnych, których nie widzisz, ale z pewnością czujesz. Sztywne i obolałe nogi: mówi Ci to coś? Chociaż to sposób bolesny, takie samookaleczanie pozwala włóknom mięśniowym adaptować się do wysiłku i stawać się silniejszymi. Ale jeśli nadwerężone nogi nie nadążają z regeneracją, rozpoczyna się lawina: spadek formy, kontuzje, choroby.
Większość sportowców radzi sobie z tym, wskakując do wanny z lodem, na wałek albo leżankę u masażysty. Być może dlatego, że nie słyszeli jeszcze o mniej bolesnych metodach regeneracji: sprawianiu sobie przyjemności. Co Ty na to?
Zachwyt nad naturą
Najnowsze badania potwierdzają, że natura daje nam dużo więcej niż zdrowe jedzenie. Estetyczny aspekt przebywania na łonie natury okazuje się być równie korzystny dla kondycji biegaczy. Interleukina 6 (IL-6) to molekuła pobudzająca stany zapalne w organizmie.
Badania dowiodły, że doświadczanie piękna i bezkresu przyrody, przy którym czujemy się mali, powoduje obniżenie poziomu IL-6. Naukowcy z University of California zaobserwowali, że zachwyt ten, jak żadne inne emocje, ma także wpływ na markery stanu zapalnego. A to według autorki badań, dr Jennifer Stellar, są doskonałe wieści dla biegaczy.
W opinii naukowców, przebywa nie w malowniczych okolicznościach wiążemy z poczuciem dobrostanu, dzięki czemu czujemy się częścią wszechświata i nabieramy do niego pokory. A takie odczucia redukują napięcie i mogą ograniczać stany zapalne. Badacze wciąż szukają odpowiedzi, dlaczego właśnie reakcja „Łał!” ma na nas taki wpływ, ale jaka by ona nie była, warto dostarczać sobie efektownych wrażeń.
Jeżeli chcesz odpocząć po mocnym treningu lub zawodach, przejdź się po lesie albo spokojnie pobiegaj o zachodzie lub wschodzie słońca. Na obrazach takie widoki wyglądają kiczowato, ale na żywo robią wrażenie (a to robi za krioterapię).
Lekki rozruch pobudzi krążenie, „oczyszczając” nogi i odżywiając mięśnie, a niesamowite widoki pomogą zredukować zapalenia. Tylko wyjdź z domu – nawet najlepszej jakości obraz Discovery na 50 calach to nie to samo.