Problemy stóp biegacza: pierwsza pomoc i kuracja

Kiedy ostatnio dokładnie przyjrzałeś się swoim stopom? Pewne przypadłości biegaczy pozostają niewidoczne na pierwszy rzut oka, przez co ich wykrycie bywa trudne, dlatego wspólnie z doświadczonym podologiem postanowiliśmy przeanalizować najczęstsze dolegliwości stóp biegaczy. Czas skończyć z chowaniem problemów pod skarpetami: zrób mały przegląd i bądź zdrów od stóp do głów!

Jak dbać o stopy biegacza dean bertoncelj/shutterstock.com
fot. dean bertoncelj/shutterstock.com

Wyciągamy na światło dzienne przypadłości biegaczy ukryte tam, gdzie wzrok nie sięga. Swojemu ciału warto poświęcić szczególną uwagę - gdy chodzi o zdrowie, zwyczajnie nie warto lekceważyć nawet najmniejszych objawów.

Grzybica – stopa atlety

Problem: W ciepłym, wilgotnym i osłoniętym skarpetą bucie sportowca chętnie rozwijają się grzyby. Infekcje między palcami, często połączone z nadpotliwością, są typowe dla jednostki zwanej stopą atlety. „Stopy są mocno zaczerwienione, skóra się łuszczy, między palcami powstają pęknięcia, pojawia się świąd i nieprzyjemny zapach” – wymienia Magdalena Brand-Zawadziło ze specjalistycznego gabinetu pielęgnacji stóp Podo-Med we Wrocławiu.

Pierwsza pomoc: „Profilaktycznie, żeby takich dolegliwości się nie nabawić, proponuję 100-procentowy olejek z drzewa herbacianego (bez domieszek, witamin czy cytrusowych aromatów), który kompleksowo chroni stopy. Ma działanie przeciwgrzybicze, przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Można go dodać do kąpieli (10-15 kropli do miski z wodą) lub do kremu do stóp wsmarować 4 krople, by krem zyskał na swoim spektrum działania” – radzi podolog. W zapobieganiu grzybicy na co dzień ważną rolę pełni higiena, dokładne osuszanie stóp, zwłaszcza między palcami, i noszenie przewiewnych butów.

Kuracja: „Samodzielna walka z tą przypadłością nie ma sensu. Musimy pobrać wymaz i wdrożyć odpowiednie leki przeciwgrzybicze” – mówi Magdalena Brand-Zawadziło.

Pęcherze i otarcia

Problem: Bolący bąbel na palcu to pęcherz, czyli – jak wyjaśnia podolog – oddzielenie naskórka od skóry właściwej, wypełnione płynem limfatycznym. „Powstają na skórze stóp lub dłoni w wyniku otarć, np. butów” – mówi Magdalena-Brand Zawadziło. Inny z pozoru drobny, ale dokuczliwy problem to otarcie, czyli powierzchowne uszkodzenie naskórka. „Podobnie jak pęcherz, powstaje na skutek długotrwałego miejscowego tarcia i może mieć związek z nadpotliwością stóp lub źle dobranym obuwiem” – wyjaśnia ekspertka.

Pierwsza pomoc: „Profilaktycznie zalecam przesmarowanie newralgicznych miejsc na stopie warstwą kremu dedykowanego dla sportowców” – radzi podolog.

Kuracja: Jeśli odciski nie są bardzo uciążliwe, to lepiej ich nie przekłuwać. „Nagromadzony w nich płyn ma działanie antyseptyczne i przyspiesza gojenie – tłumaczy specjalistka ds. podologii. – Jeżeli odciski bardzo dokuczają, to trzeba je przekłuć i pozostałość wycisnąć przy użyciu jałowego gazika, a całość spryskać płynem dezynfekującym i zakleić plastrem hydrokoloidowym, dostępnym w każdej aptece” – radzi.

Czarny paznokieć

Problem: „Paznokcie pourazowe to częsty problem biegaczy – mówi Magdalena Brand-Zawadziło. – Mogą mieć różne formy: paznokieć odklejony od łożyska, taki, który zszedł samoistnie lub jest czarny, bo powstał pod nim krwiak”. Skąd te problemy? „Podczas biegu, szczególnie długiego, płytka paznokciowa intensywniej pracuje i bywa ugniatana wierzchnią częścią buta. Dodatkowo pot nasącza paznokieć, czyniąc go podatnym na urazy i odkształcenia. Takie okoliczności mogą prowadzić do powstawania krwiaka: wzbierająca pod płytką krew ma spore ciśnienie i mocno na nią napiera. Ma się wrażenie, jakby palec miał zaraz eksplodować. To sygnał, że należy działać” – tłumaczy podolog.

Pierwsza pomoc: „Jeżeli krwiak jest świeży i boli, nie warto czekać. Trzeba nakłuć płytkę paznokciową i odbarczyć go, usuwając krew. Jeśli ciężko się przebić przez gruby paznokieć, to czasem wystarczy lekko naruszyć go od spodu, a krwiak wypłynie bez przeszkód” – mówi ekspertka. Jeżeli masz przed tym jakiekolwiek obawy, zgłoś się do specjalisty.

Kuracja: „Po zdrenowaniu krwiaka spryskuje się płytkę środkiem odkażającym i zakleja plastrem. Jeśli można uratować naderwany paznokieć, to staramy się to robić, nawet gdy jak ząb mleczak rusza się »na jednym włosku«” – wyjaśnia ekspertka i zaznacza, że pozostawienie paznokcia na miejscu jest istotne, bo może nie wygląda to najlepiej, ale jest szansa, że przyrośnie lub umożliwi wzrost nowej płytki. Poza tym chroni paliczek i zapobiega powstawaniu deformacji. Natomiast jeżeli zaraz planujesz kolejny maraton i istnieje ryzyko urażania tej płytki, podolog może zadecydować o zdjęciu paznokcia, by uniknąć gorszych urazów.

Pękające pięty

Problem: Przyczyną pękających pięt jest sucha skóra. „Tworzą się one przy nacisku, a im jest on większy, tym bardziej skóra się przed nim broni, wytwarzając warstwę rogową, a ta nie jest elastyczna” – mówi Magdalena Brand-Zawadziło.

Pierwsza pomoc: Zrogowaciała skóra jest mało przepuszczalna dla preparatów, więc samo smarowanie tak suchych pięt na niewiele się zda.

Kuracja: „Popękane pięty są o tyle niebezpieczne, że głębokie rozpadliny tworzą wrota dla drobnoustrojów, a wtedy łatwo o »pasażera na gapę«” – mówi podolog. Dlatego warto wybrać się do gabinetu specjalisty, który dokładnie obejrzy te szczeliny skórne i zaleci stosowanie odpowiednich preparatów. „Na czas terapii zalecamy obuwie z pełną piętą oraz odciążenie z filców lub pianek, by nie powodować większego ucisku na tylną część stopy” – wyjaśnia ekspertka.

Odciski, modzele i brodawki

Problem: Odciski to zrogowaciałe punkty w miejscach poddanych uciskowi. „Są mylone z modzelami, które powstają jako miejscowa »tarcza« na powierzchni stawowej, by zapobiec jej uszkodzeniu przez ciągły ucisk – wyjaśnia pogolog. – Dzieje się tak np. przy długotrwałym pisaniu długopisem: jeśli przestaniemy intensywnie pisać, modzele po jakimś czasie znikną. Odciski często pojawiają się na ich bazie, w miejscu gdzie przypada największy nacisk. To keratyna, nie mogąc rozbudowywać się na zewnątrz, zaczyna jak stożek wnikać do środka”. Brodawki natomiast to wirusowe, kłujące zmiany, które pojawiają się np. w okolicy pięty, czyli w miejscach nietypowych dla odcisków. Na brodawce znajdują się czarne punkciki – naczynia włosowate wplątane w strukturę wirusa.

Pierwsza pomoc: Bolesny odcisk można spróbować zlikwidować, stosując specjalne plastry lub płyny. „Hydrożelowy plaster noszony przez kilka dni zmiękcza warstwę rogową na tyle, że odcisk jest łatwy do usunięcia – mówi Magdalena Brand-Zawadziło. – Trzeba uważać na plastry i płyny z kwasem salicylowym, bo mogą powodować nadżerki” – dodaje.

Kuracja: Kiedy plaster nie pomaga, do walki trzeba wytoczyć cięższe dzieła. Specjaliści za pomocą narzędzi rotacyjnych wyłuskują odcisk. „Zalecamy też odpowiednie preparaty, a czasami polecamy stosowanie miejscowych odciążeń” – mówi podolog. Leczenie brodawek zależy od ich ilości i rodzaju wirusa; często usuwa się je za pomocą krioterapii.

Nadpotliwość i nieprzyjemny zapach

Problem: „Normą jest, że stopy pocą się w trakcie treningu, tak jak i to, że są lekko lepiące po całym dniu – tłumaczy Magdalena Brand-Zawadziło. – O problemie mówimy, gdy stopy wręcz pływają w każdych butach, nie tylko biegowych”. Nadpotliwość objawia się m.in. maceracją – pomarszczone przestrzenie między palcami wyglądają jak po długiej kąpieli. Z kolei zapach potu zależy od bakterii rozkładających go na skórze. Jeżeli jest on przykry, to być może z powodu infekcji, którą należy wyleczyć.

Pierwsza pomoc: Warto wiedzieć, że gabinety podologiczne są wyposażone w dezynfektory, które odświeżają obuwie, zabijają wirusy, bakterie i grzyby. Jeżeli masz kłopotliwe problemy z zapachem stóp, skonsultuj je z dermatologiem. Na potliwość warto najpierw spróbować domowych metod. „Zaleca się moczenie stóp w wodzie z szałwią i korą dębu, które działają ściągająco. Podobnie działają kąpiele w solach ziołowych. Można się też wspomagać piankami i kremami. Dezodoranty odświeżające zapewniają jedynie psychiczny komfort” – wyjaśnia ekspertka.

Kuracja: Preparaty zewnętrzne bywają nieskuteczne, bo jedynie blokują ujście gruczołu potowego. Jedną z profesjonalnych metod walki z nadpotliwością jest jonoforeza wodna. „To zabieg z zakresu elektrolecznictwa i jakkolwiek to brzmi, jest to kąpiel elektryczna, która odcina przewodzenie nerwowe od gruczołu, likwidując problemy z poceniem na około pół roku. Jest to proces odwracalny” – wyjaśnia podolog.

Zobacz także:

RW 07/2014

Zobacz również:
REKLAMA
}