Jak myślisz, kiedy Twoje mięśnie rosną: podczas biegu i treningu na siłowni, czy podczas snu? Oczywiście we śnie. Wtedy dopiero organizm odbudowuje porozrywane mikrowłókna mięśniowe i uzupełnia je nowymi tkankami. Mięsień w ten sposób rośnie, a ty nabierasz siły i wytrzymałości. Odpoczynek jest tak samo istotny, jak to, co jesz i pijesz.
Brak snu powoduje zaburzenia w metabolizmie glukozy i odbudowywaniu zapasów glikogenu w mięśniach, który stanowi podstawowe paliwo podczas biegu. Sen pełni kluczową rolę w odzyskiwaniu formy, szczególnie po dużym wysiłku. Żadne sauny, bicze szkockie, masaże nie spowodują tak szybkiej regeneracji, jak 8 godzin snu.
Każdy biegacz potrzebuje nieco innej dawki, żeby odzyskać moc. Generalnie osoby trenujące intensywnie do maratonu potrzebują go znacznie więcej niż truchtający z psem po parku. Według ustaleń naukowców i lekarzy, gdy intensywnie trenujesz, brak snu może zmniejszyć Twoją odporność aż o 50%. Dotyczy to osób, które ćwiczą do maratonu i śpią mniej niż 6 godzin na dobę. Odporność wraca do normy, kiedy tylko zwiększysz dawkę snu do 8 godzin.
Naukowcy wiążą także zbyt małą ilość snu z nadmiernym przyrostem masy ciała i plagą otyłości. Leptyna, czyli hormon regulujący nasz apetyt, nie uwalnia się w odpowiednich dawkach, gdy śpisz mniej niż 6 godzin na dobę.
Czytaj więcej: Zdrowy, głęboki sen a bieganie - jaki ma wpływ na organizm i formę?
Ile śpi Paula Radcliffe?
Z odpowiednią dawką snu jest jak z doborem butów biegowych - każdy musi znaleźć model dopasowany do siebie. Jedna z najbardziej utalentowanych biegaczek maratonów, Paula Radcliffe, śpi 9 godzin w nocy i do tego 2 godziny po południu, kiedy jest w intensywnym cyklu treningowym. Sporo.
Z drugiej strony biegacz ultramaratonów Dean Karnazes z rozbrajającą szczerością przyznaje, że do zregenerowania się wystarczają mu tylko 4 godziny snu. Mało. Jednak wszystko zależy od indywidualnych potrzeb.