Piszczele czasami pełnią niewdzięczną rolę zderzaków, ale to głównie problem piłkarzy. Biegaczy, niestety, nawet nagolenniki mogą nie uchronić przed bólem piszczeli. I to bólem trudnym do zniesienia, który doskwiera znacznie dłużej niż siniak.
Jak wynika z badań, pozbycie się dolegliwości zwanej shin splints (pod tym określeniem kryje się ból przedniej części podudzia) zajmuje średnio 71 dni. Diagnozowana jest często u biegaczy, bo ci w euforii potrafią przesadzić z jednorazowym zwiększaniem kilometrażu. A czasami dlatego, że łydki biorą na siebie robotę, którą powinny wykonywać inne partie ciała.
Koniecznie przeczytaj także: Podudzie: budowa, kontuzje i ćwiczenia dla biegacza
Jak walczyć z bólem podudzi?
Jest kilka metod, które przynoszą ulgę, gdy borykasz się z shin splints:
-
Masaż lodem. Wsadź do zamrażarki papierowy kubek z wodą. Oderwij wystającą krawędź. Masuj z naciskiem wzdłuż piszczeli po bolesnej stronie. Stosuj ten zabieg przez 10-15 minut po treningu/chodzeniu.
-
Wsparcie łuku stopy. Ortopedzi czasami zalecają wkładki do butów, które mają odciążyć łuk stopy. Na dłuższą metę lepiej jednak zadbać o odpowiednie wzmocnienie go ćwiczeniami. Najlepszym rozwiązaniem jest konsultacja u fizjoterapeuty, który oceni Twój sposób poruszania się, pomoże dobrać buty i odpowiednie ćwiczenia.
-
Rozciąganie i odpoczynek. Rozluźnianie łydek zmniejsza napięcie i ból. Nie obejdzie się również bez odpoczynku. Warto odciążyć nogi w basenie czy na rowerze. Powrót do treningów musi być stopniowy, gdyż ból piszczeli lubi nawracać.
-
Ćwiczenia. Twoim zabezpieczeniem przed bólem piszczeli (oprócz rozsądnego treningu biegowego i rozciągania) mogą być opisane w dalszej części tego artykułu ćwiczenia, które jak ochraniacz zapewnią im wsparcie, wzmacniając mięśnie od stóp do bioder. Wykonuj dziennie po 2-3 serie, każde powtarzając 10-15 razy. Staraj się jednak nie robić ich przed biegiem.
-
Kinesiology taping. Zobacz, jak działa metoda plastrowania i wykorzystaj prostą instrukcję w 5 krokach do otejpowania piszczeli.