Zaledwie jeden na stu biegaczy jest dobrze naoliwioną maszyną, która nie wymaga serwisowania. Nawet 60% miłośników biegania cierpi z powodu przewlekłych dolegliwości, a nagłe kontuzje na jakiś czas zatrzymują pozostałych. Ale niewielu się poddaje. Konsekwencje prowadzenia nieaktywnego trybu życia są w końcu groźniejsze niż jakieś pobolewanie nogi, a życie bez ruchu nie jest takie piękne. Świadomi tego naukowcy z całego świata już od około 30 lat, od kiedy zaczęła się rozwijać moda na bieganie, robią, co mogą, by znaleźć metody unikania kontuzji.
Skoro medycyna prężnie się rozwija, a naukowcy interesują się bieganiem od kilkudziesięciu lat, to dziś powinniśmy już trenować bez obaw. W takim czasie naukowcy musieli przecież zdążyć odkryć mnóstwo sekretów zapobiegania urazom w Twojej ulubionej dyscyplinie.
Niestety, przekopaliśmy się przez setki naukowych publikacji, w których znaleźliśmy tylko parę sensownych wskazówek. Większość prac to badania retrospektywne, sięgające do zebranych wcześniej danych. Mniejszą część stanowiły badania prospektywne (śledzące zmiany pojawiające się w określonych warunkach). Ciężko o badania wykorzystujące w eksperymentach "złoty standard", czyli randomizację (losowe przydzielanie badanych do grup), podwójnie ślepą próbę czy grupy kontrolne. Pojawiają się sprzeczne wyniki, które uniemożliwiają wyciągnięcie znaczących wniosków.
Okazuje się bowiem, że o kontuzję łatwiej, będąc na przykład kobietą, ale też będąc mężczyzną, będąc młodym i będąc starym, mając stopę pronującą za bardzo i za mało, trenując za dużo i biegając za mało... Są też badania, które dowodzą, że odcisk stopy na kartce nie pomaga w wyborze typu obuwia, że zużyte buty nie mają zmniejszonej amortyzacji w porównaniu z nowymi, a różnica w długości nóg nie wpływa na występowanie kontuzji (w odróżnieniu od zbyt małej ilości snu, co podobno sprzyja urazom). Znalazły się też ciekawe sposoby na pozbycie się pęcherzy: pić mniej, palić więcej.
Jak widać, badania naukowe potrzebują jeszcze czasu, by przynieść jasne wnioski. Zwróciliśmy się więc do doświadczonych praktyków – biomechaników, podiatrów, fizjoterapeutów. Ich opinie też nie zawsze są zgodne, ale sugerują podobne sposoby przeciwdziałania problemom. Udało się je zebrać w 10 zasadach, które nawet jeśli nie pozwolą całkowicie zapobiec kontuzjom, to chociaż zniwelują ich ryzyko i pozwolą dłużej cieszyć się bieganiem.